Wołający

Kto woła, kogo i po co?

Samo słowo powołanie informuje nas, że dotyczy ono czegoś, co dzieje się po jakimś wołaniu. Należy zatem zadać zasadnicze pytanie: kto woła, kogo woła i po co? Odpowiedź niby oczywista, ale niestety często pomijana i nieuświadamiana. I jest to jeden z powodów, dla których wiele osób nie podejmuje życia zakonnego, czy kapłańskiego.

Otóż O. Honorat mówi, że wzywa Bóg. Wiemy, że są trzy Osoby Boskie, a wiec wołają wszystkie trzy. Bóg Ojciec wzywa przez Swojego Syna słowami: „Pójdź za Mną”. Według myśli franciszkańskiego Mnicha w centrum powołania zakonnego stoi sam Chrystus, co uwyraźnia się w Jego wypowiedzi skierowanej do uczniów: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem…”.

Tak, to właśnie On. A przecież bywa, że człowiek wstępuje do zakonu z mocnym przeświadczeniem, że to jego własny wybór. Tymczasem wyboru dokonuje Jezus. Z naszej strony jest to tylko zgoda, przyzwolenie, odpowiedź. Albowiem – jak mówi Błogosławiony – „Bóg tak rządzi światem, że nie czyni gwałtu wolnej woli człowieka”.

Bóg Ojciec i Syn Boży związani są relacją miłości, którą jest Duch Święty. Skoro powiedziane jest w Piśmie Świętym, że bez pomocy Ducha Świętego nie jesteśmy w stanie wyznać: Panem jest Jezus, to chyba oczywiste – chociażby tego wprost nie mówił Honorat – że bez Niego nie możemy usłyszeć głosu powołania i pójść za nim.

Bóg jest Miłością i Miłosierdziem i tylko jako taki powołuje. I nie jest powołanie wymysłem ludzkim, ucieczką przed trudnościami, czy coraz bardziej hałaśliwym światem. Jest ono nadprzyrodzoną łaską samego Boga – jest życiowym zadaniem – jest naszą drogą do nieba. Wobec tego dla naszego życia nie jest rzeczą obojętną jak odpowiemy na Boże wołanie, bo od tego zależy nasze szczęście.